Historie czytelników – Małgorzata – powiedziałam stop chorobom!

Kilka lat temu (6-7) zdiagnozowano u mnie chorobę autoimmunologiczną Hashimoto z przejściami na Gravesa Basedowa, niedoczynność, guzy – cały dostępny pakiet związany z nią zawiązany. Trafiłam na lekarzy Polsce i za granicą, którzy nie podejmowali się leczenia moich chorób.

Powodem było ciężkie do ustawienia leczenie, ponieważ kuracja na jedną chorobę szkodzi przy drugiej.

W międzyczasie doszły alergie, cholesterol i trójglicerydy wysoko ponad normę, zapalenia układu limfatycznego, problemy z nerkami. Do tego pojawiły się problemy skórne w postaci suchej skóry, wyprysków na twarzy i brzuchu. Na dodatek przytyłam 15 kg w szybkim tempie. Przy wzroście 170 cm osiągnęłam wagę 96 kg!

Czułam się okropnie...

Miałam stany depresyjne, byłam ciągle zmęczona i kilka razy zemdlałam. Miałam kłopoty z koncentracją, pamięcią, z wysławianiem się. Koleżanka miała podobnie, z tym że próby leczenia kończyły się na pogorszeniu stanu. Wolałam nie ryzykować prób i błędów, więc rozpoczęłam wędrówkę w poszukiwaniu rozwiązania.

Rozpoczęłam testowanie różnych diet i porad.

Dużo pomogły mi książki Michała Tombaka. Dzięki nim dowiedziałam się jak funkcjonuje mój organizm, jak go oczyścić, jak łączyć pokarmy. Pomogła mi też medycyna naturalna: zioła (na przykład mieszanki ojca Klimuszko), oleje jak kokosowy i z czarnuszki.

Do kuracji dołączyłam mrożoną cytrynę, ponieważ wyczytałam, że cała mrożona cytryna zawiera bardzo dużo witaminy C, PP, wiele jest substancji antyoksydacyjnych. Zwalczają one komórki złośliwe, działają super na odporność, oczyszczają organizm, pomagają w walce z pasożytami, jak również regulują ciśnienie krwi.

Do tego spożywałam dużo cudownych naturalnych produktów, niekoniecznie dobrych w smaku, jak awokado, które nie smakuje mi pod żadną postacią.

Rozpisałam sobie oczyszczanie całego organizmu krok po kroku według książki Michała Tombaka i stosowałam je 2 razy w roku.

Podczas tych dietetycznych rewolucji i poszukiwań powoli powstawał mój sposób na życie: eliminowałam to, po czym się źle czuję, jak również pożywienie, którego nie lubię mimo, że jest zdrowe. Zastosowałam dietę rozdzielną, która mi bardzo służy, dodałam do menu dużo owoców cytrusowych, warzywa, wodę z cytryną minimum 2 litry dziennie.

Po 4 miesiącach zmniejszyły się guzy na tarczycy – pierwszy sukces!

Samopoczucie zaczęło się poprawiać, więc walczyłam dalej. Trwało to 2 lata. Zatrzymałam w miejscu rosnącą wagę, ale wciąż zadowolona nie byłam. Antyciała zmniejszyły się na poniżej 1000, ale jeszcze dużo mi brakowało. Na początku 2013 roku ANTY TPO miałam 1098,15, zaś ANTY TG: 259,50. W czerwcu 2018 ANTY TPO 22, zaś ANTY TG: 115.

Przypadkiem trafiłam na badanie: kwantowa analiza składu i obciążeń organizmu.

Postanowiłam zrobić te badanie. Okazało się, że brakuje mi między innymi: witamin A, B, C, D, selenu, cynku, żelaza, magnezu, potasu, miałam zaburzoną florę bakteryjną jelit, koenzymu q10, kwasu foliowego, kwasów omega.

Okazało się też, że mam uczulenie na białko z produktów mlecznych, owoce morza, jod, farbę do włosów, dym, fluor… Uffff…. Porównałam uzyskane wyniki diagnozując się w laboratorium szpitalnym, które potwierdziło wyniki badania kwantowego.

Same jedzenie warzyw i owoców, unikanie glutenu i zakazanych potraw w moim przypadku nie wystarczyło.

Zaczęłam uzupełniać dietę suplementami z witamin i minerałów, których mi brakowało. Dodatkowo DHEA (hormony które stymulują produkcję testosteronu i estrogenów – były bardzo niskie) i kwasy ALA (dzięki temu zmniejszyły się napady głodu jeśli zjadłam jakieś węglowodany).

Po 6 miesiącach udało mi się schudnąć kilka kg. Antyciała spadły praktycznie do „0”, nie puchnę już tak jak kiedyś, alergie są do zniesienia, kondycja skóry się poprawiła, organizm lepiej trawi i przyswaja. I nareszcie poczułam się mniej zmęczona.

Słucham swojego organizmu.

Staram się nie jeść pokarmów, po których źle się czuję – choć i zdarza mi się też świadomie zgrzeszyć od czasu do czasu.

Na razie mój stan jest stabilny. Ważę 80 kg. Mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie jeszcze lepiej – zostało mi jeszcze kilka dolegliwości do naprawienia (np. mięśniaki). Najważniejsze aby się nie pogorszyło.

Teraz cieszę się życiem – czego wszystkim życzę 🙂

Autorka artykułu (gościnnie): Małgorzata Niewiadomska, która powiedziała stop chorobom zmieniając sposób odżywiania i oczyszczając organizm.

Pobierz bezpłatnego eBooka!


 

1. Nasza historia – co nam dała zmiana odżywiania.
2. Co musisz zrobić zanim zaczniesz zmiany.
3. Produkty, które powinny zniknąć z kuchni.
4. Co w zamian? Zdrowe zamienniki.
5. Co się stanie, jeżeli nic nie zrobisz.
6. Jak zrobić to szybciej i łatwiej.